Co musisz wiedzieć przed podróżą do USA?
Zanim wsiądziesz do samolotu, którym polecisz do Stanów Zjednoczonych przejdziesz na lotnisku odprawę. Jak zawsze przed podróżą, musisz sprawdzić na stronie internetowej przewoźnika informacje dotyczące bagażu rejestrowanego oraz podręcznego, czyli jaka jest dopuszczalna waga walizek i wymiary. Sprawdź też czego nie wolno przewozić. Zasady dotyczące przywozu do USA żywności jak i wykaz tego, co można wwieźć na własny użytek znajdują się tutaj. I jeśli czegoś nie wolno, to tego nie bierz.
Nie zabieraj żadnej polskiej kiełbaski. Jeśli Amerykanie Cię złapią, to oprócz tego, że Ci ją skonfiskują, to jeszcze wprowadzą do systemu i będą Cię sprawdzać przy odprawach, przy każdej możliwej okazji. Kara finansowa (do 10 tysięcy dolarów) nie jest wykluczona. Pamiętaj, że przywożąc żywność do USA musisz o tym napisać w deklaracji celnej. A dodatkowe kontrole nie są fajne, trwa to długo a nikomu przecież nie chce się po trwającym wiele godzin locie sterczeć jeszcze i patrzeć jak ktoś przegląda bagaż. No, więc :
Nie zabieraj, nie warto
Jeżeli będziesz lecieć amerykańskimi liniami lotniczymi możesz spodziewać się, że stojąc w kolejce do odprawy na lotnisku, podejdzie do Ciebie pracownik tej linii i już zacznie zadawać Ci wstępnie pytania w stylu : czy nie przewozisz przypadkiem rzeczy niedozwolonych, czy sam pakowałeś walizkę, czy masz broń, wizę, w jaki sposób dojechałeś na lotnisko, słowem będzie to taka pierwsza weryfikacja. Podczas samej odprawy przy okienku zostaniesz poproszony o wskazanie adresu w USA, pod którym się zatrzymasz. Dlatego przygotuj sobie adres wcześniej na kartce, żeby nie było niespodzianek. Po prostu podasz tę kartkę i z głowy.
I jeszcze jedna rzecz:
W samolocie:
I teraz uwaga. Na pokładzie maszyny lecącej do USA możesz dostać do wypełnienia jeden dokument, deklarację celną, która wygląda tak jak na poniższym zdjęciu. Jest to próbka pochodząca ze strony Departamentu Stanu USA. Napisałam, że możesz dostać ponieważ na niektórych lotniskach czasem się deklaracji nie wypełnia. Nie wiem jaki jest klucz. Bądź jednak przygotowany na jej wypełnienie.
Na koniec podzielę się jeszcze z Tobą moim patentem:
Co wkładam zazwyczaj do torby?
1. telefon
2. ładowarkę ( w wielu samolotach jest już możliwość podłączenia telefonu do ładowania)
3. słuchawki
4. czytnik książek
5. długopis (!) do wypełnienia deklaracji celnej
6. balsam do ust (bardzo się przesuszają w samolocie, czasem wręcz palą)
7. chusteczki higieniczne
8. gazetę papierową (jeśli taką zabieram)
9. coś słodkiego
10. melatoninę (jeśli to nocny lot i chcę szybko zasnąć)
11. tabletki przeciwbólowe
12. pustą kosmetyczkę, w której umieszczam mniejsze rzeczy typu balsam, słuchawki, długopis
13. Na terminalu możesz sobie zrobić też telefonem zdjęcie numeru paszportu oraz numeru lotu, który znajduje się na bilecie. Nie będziesz szukać potem w samolocie podczas wypełniania deklaracji.
Koniecznie zobacz czego można spodziewać się po wyjściu z samolotu. Przeczytaj także teksty pt :
- rozmowa z urzędnikiem imigracyjnym
- co musisz wiedzieć o napiwkach
- amerykańskie jednostki miar i rozmiary
- bez wiz do USA
I jeśli znasz kogoś, komu może się to wszystko przydać, podziel się postem.
Witam. Nie widze nowszych komentarzy jak te sprzed roku. Widze swoj 🙂 Bardzo mi pomogla Twoja stronka.Wszystko poszlo jak z platka.
Teraz jest inna sytuacja. Pandemia. Wybieram sie do NY za tydzien. Co sie zmienilo w podrozy i na lotnisku? Moze bylas ostatnio w Europie i masz jakies informacje?
Witam. Widze dluga przerwe w komentarzach. Rozumiem ze pandemia panuje i loty sa zawieszone do roznych czesci USA. W najblizszym tygodniu wybieram sie do NY. Jak to teraz wyglada? Moze byla Pani ostatnio w Europie? Ponad rok temu lecialam i wszystkie Pani porady bardzo mi pomogly. Licze teraz na jakas informacje. Pozdrawiam Jolka
czy probiotyki mozna przewozic?
W miejscu adresu – jadę służbowo -lepiej wpisać adres firmy,gdzie będę spędzać większość czasu czy jednak hotel?
Witam:) Jestem miesiac przed wylotem do Nowego Yorku. Pierwszy raz lece. Serfujac po necie i szukajac tematu o wtyczkach trafilam na Pani bloga. Jestem pod wielkim wrazeniem ilosci przydatnych informacji. Nigdzie juz nie musze niczego szukac.Tak jasno i zrozumiale Pani opisuje. Dziekuje Jolka
Bardzo mi miło. Zawsze staram się, żeby posty na blogu miały albo użyteczny charakter lub edukacyjny. Czasem rozrywkowy 😉
Pozdrowienia i udanych wakacji w USA!
a w 15 punkcie co należy napisać
Nic nie wpisywać, chyba, że zamierzasz przywieźć jakiś wartościowe rzeczy, które zostawisz w USA.
Mam takie pytanie, jak będę zabierać słodycze i polską wódkę na prezent to nadal mam zaznaczanie NO przy punkcie 11? cukierki zaliczają się do food? jak zaznaczę że nie a sprawdzą, czy nie będę miała jakiś konsekwencji? i czy jak zanznacze YES, to będą mi dodatkowo sprawdzać torbę? pytam się bo nie długo lecę do stanów a słyszałam różne wersje 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
Powiem tak, ludzie różnie robią:) Jeśli zaznaczysz, że masz coś, to na drugiej stronie deklaracji będziesz musiała wymienić co dokładnie oraz podać wartość. Zaznaczenie YES nie oznacza automatycznie kontroli.
Informację jak najbardziej przydatne, a kto wie czy też mi się w niedalekiej przyszłości nie przydadzą 🙂
A widzisz:) Cieszę się.
Dziękuje za te informację, przydadzą się w grudniu.
Cieszę się:) do grudnia to się jeszcze trochę nowych rzeczy nazbiera.
Ojej drogie Panie jak ja Wam zazdroszcze bo dla mnie podróż do Ameryki to szczyt marzeń,Pani Lidio weszłam na Pani poradnik tak z ciekawości,wszystko czytelnie opisane i na pewno wielu osobą się przyda.Mnie niestety nie stać na podróż moich marzeń,gdzie zwykła wycieczka z biurem podróży to koszt kilkadziesiąt tysięcy złotych,a tak bym chciała zwiedzić NASA i Manhattan nocą,ale póki co nie jest mi to dane.Życzę wszystkim czytającym Pani poradnik szerokich lotów i mniej problemów z odprawą na lotnisku,która jak wiadomo od czasów ataków na WTC,stała się bardziej dokładna i restrykcyjna.Pozdrawiam.
To jest właśnie jedna z tych rzeczy. Warto sprawdzić przed podróżą informacje dotyczące wagi bagażu i wymiaru. Bo jedne linie podchodzą do tego bardzo skrupulatnie a inne przymykają oko.
ja wylecialam do USA w zeszlym roku i jestem tu dalej, na lotnisku w oslo sie doczepili do torby z laptopem i zwazyli wraz z walizka ta malo- i bylo ponad 10 kg wiec musialam doplacic, poza tym nie mialam problemow, jedynie tez nie pozwolili butelki z piciem no ale to bylo do przewidzenia, woda na lotnisku kosztowala 10 euro.
Szkoda, że rok temu nie miałam takiej pomocy. Bardzo cenne rady 🙂 Ja nie miałam problemu z wizą, i też mnie nie "przetrzepali" na lotnisku. Chociaż po wylądowaniu w NY byłam bardzo zestresowana….i te kolejki, tyle ludzi dookoła. Ja ze stresu zapomniałam jak się przedstawić:-)
Tak, to może być stresujące, zwłaszcza dla kogoś, kto przylatuje pierwszy raz do USA. I czasem nawet jeśli bardzo dobrze radzi sobie z angielskim to język staje w gardle a na dodatek urzędnik mówi z akcentem trudnym do zrozumienia:)
Czyli jak rozumiem upominek w formie cukierków polskich (ach, te krówki i ptasie mleczko… 😉 ) można przewieźć? Dziękuję za pomocny post!
Tak, tego typu rzeczy są ok. Zawsze wracając z Polski mam polskie słodycze w bagażu i nigdy mój bagaż nie był dodatkowo sprawdzany z tego powodu. Był z innego, z powodu banana, które miało moje dziecko w plecaczku, bo wywąchał to pies, ale o tym napiszę przy okazji emigration. Pozdrowienia:)
Byłam 2 razy w Stanach, leciałam polskimi liniami i najbardziej przetrzepali mnie w Polsce, nawet raz gumkę do włosów musiałam ściągnąć… Ale ogólnie nigdy nie miałam problemów. Raz jak miałam pod opieką dzieci, to już na lotnisku w Stanach byłam zła, bo chcieli mnie rozdzielić, ponieważ dzieci miały amerykańskie paszporty a ja polski, ale w końcu dogadałam się i dzieci przeszły ze mną odprawę jak dla zagranicznych. Ale to już Twój następny odcinek. Fajne porady, bo pamiętam jak pierwszy raz dostałam tą kartkę w samolocie do wypełnienia i byłam w szoku, co ja tam mam wypisać 😀 Z tego wszystkiego… Czytaj więcej »
Nigdy nie leciałam do USA z Warszawy, tylko jeden raz z Poznania z przesiadką w Monachium i było naprawdę bardzo miło w Poznaniu, żadnego trzepania. Normalnie. Zawsze latam z Berlina, gdy wracam z Polski do USA, bo jestem ze Szczecina i mi wygodniej z Niemiec. Słyszałam o problemach z amerykańskimi paszportami dzieci, ale też się z tym nie spotkałam. Wiza jest o tyle utrudniająca życie, że wniosek jest dość długi, trzeba zdjęcie, potem tam pojechać itd, ale ludzie w ambasadzie są raczej mili, ja nie miałam problemów.
O proszę, pozdrawiam w takim razie od szczecinianki, również po socjologii 🙂 Trafiłam na Pani IG dziś i… przepadłam 🙂
Dziękuję, bardzo mi miło 🙂 W Szczecinie jestem dwa razy w roku.