Wycieczka po Kennedy Space Center była spełnieniem moich marzeń. Byłam jeszcze dzieckiem kiedy w 1986 roku prom kosmiczny Challenger rozpadł się kilkadziesiąt minut po starcie z Kennedy Space Center na Florydzie. Pamiętam dziennik telewizyjny i film z momentem katastrofy na Przylądku Canaveral. To chyba wówczas zaczęła rodzić się moja ciekawość, która przeszła potem w fascynację wahadłowcami. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że kiedyś w życiu zobaczę na żywo dwa starty i jedno lądowanie space shuttle. Nie sądziłam nawet, że kiedykolwiek pojadę na Przylądek Canaveral, który z polskiej perspektywy był dla mnie miejscem na końcu świata.
Wydawało mi się to mało realne. Gdy w kwietniu 2010 roku znalazłam się na Przylądku Canaveral i obserwowałam jak prom kosmiczny Discovery odrywa się od platformy startowej, nie mogłam uwierzyć w własne szczęście. A potem, rok później widziałam jeszcze start promu Atlantis i jego lądowanie. Nie zapomnę tego do końca życia i pewnie przyjdzie czas, że to wszystko opiszę. Dziś jednak zabieram Cię na wycieczkę po Kennedy Space Center na Florydzie. Jak dla mnie to jedna z największych atrakcji w całych Stanach Zjednoczonych.
Wycieczka po Kennedy Space Center kiedyś i dziś
Pierwszy raz Paweł i ja zwiedzaliśmy Kennedy Space Center w kwietniu 2010 roku, w Wielkanoc. Pamiętaj, że Centrum jest otwarte przez wszystkie dni w roku bez wyjątku. Wybraliśmy się na tę wycieczkę na kilka dni przed startem Discovery. Mieszkaliśmy w USA od kilku miesięcy i uznaliśmy, że zamiast jajek i mazurków wybieramy „lot w kosmos”. Śmignęliśmy więc samochodem z Waszyngtonu na Przylądek Canaveral i 12 godzin później dotarliśmy na miejsce. Byliśmy oszołomieni tą wycieczką.
Osiem lat później zastanawialiśmy się czy objazd po terenie, który kiedyś należał wyłącznie do NASA, a który dziś użytkują również inne firmy działające w branży kosmicznej, zrobi na nas tak wielkie wrażenie. Uwierz mi, było tak samo ekscytująco, choć zmieniła się nieco retoryka wycieczki a także pojawiły się nowe, fenomenalne elementy.
W 2010 roku wszystko kręciło się w okół wahadłowców. Amerykanie wysyłali na Międzynarodową Stację Kosmiczną astronautów za pomocą własnych pojazdów i mogli się tym chwalić i o tym opowiadać. Dziś Stany Zjednoczone nie mają swojego statku kosmicznego (pracują nad nim) a wahadłowiec jest już tylko obiektem muzealnym. Wahadłowiec wyeksponowano jednak w taki sposób, że buty spadają. Ale zacznę od początku a po drodze będę przemycać porównania.
Wycieczka po Kennedy Space Center. Bilety i kilka praktycznych informacji
Podstawowy bilet dla osoby dorosłej kosztuje niecałe 60 dolarów, dla dziecka w wieku 3-11 lat 50 dolarów (plus podatek). Parking 10 dolarów (w 2010 roku raczej był darmowy). Nie będę rozpisywać się na temat cen, zniżek i opcji ponieważ każdy może sobie to sprawdzić na stronie internetowej, link podam na końcu. Ważne jest jednak to, żeby mieć świadomość, iż jeśli chce się zobaczyć naprawdę wszystko i to porządnie, to jeden dzień nie wystarczy. Dlatego jeśli masz w planach wycieczkę po Kennedy Space Center i możesz poświęcić na nią tylko jeden dzień, to staw się na zwiedzanie o 9.00 rano, czyli wtedy, kiedy otwierają bramy.
O ile sobie przypominam, to w 2010 roku, gdy zwiedzaliśmy kompleks po raz pierwszy, bilet był ważny przez dwa dni i Paweł i ja wróciliśmy następnego ranka, żeby jeszcze zobaczyć to i tamto. Tym razem mieliśmy tylko jeden dzień i nie stawiliśmy się z samego rana, tylko koło południa. Trzeba było kontrolować zegarek, żeby to wszystko ogarnąć. Ale i tak nie starczyło już czasu, żeby zaliczyć jakiś film w kinie IMAX oraz pawilon pod hasłem Natura i Technologia (ale zwiedzaliśmy go w 2010 roku).
Jak wygląda wycieczka po Kennedy Space Center?
Myślę, że śmiało można podzielić ją na trzy etapy. Od Ciebie zależy jaką wybierzesz kolejność. My za każdym razem zaczynaliśmy od objazdu autokarem – teren jest ogromny, ponad 500 km kwadratowych, ale oczywiście obwiozą Cię po niewielkim fragmencie. Po kupnie biletu, kontroli bezpieczeństwa i zrobieniu zdjęć przy logo NASA, masz do wyboru dwie opcje. Pierwsza : objazd autokarem po terenie Kennedy Space Center wraz z przystankiem w pawilonie dokumentującym misje Apollo i wyprawy na Księżyc. Druga : możesz najpierw zobaczyć wszystko, co znajduje się zaraz po przekroczeniu bram.
Jeśli najpierw wybierzesz opcję numer dwa, czeka na Ciebie gigantyczny pawilon, w którym znajdują się prom kosmiczny Atlantis oraz symulator lotów wahadłowcem a także kolejne pawilony. Są to : budynek poświęcony astronautom, kino IMAX, pawilon pod hasłem : natura i technologia, Rocket Garden, czyli ekspozycja na wolnym powietrzu składająca się z rakiet kosmicznych a także nowość, „Astronaut Training Experience”. Jest to kolejna hala, w której możesz odbyć coś na kształt treningu jaki przechodzą astronauci. Ta atrakcja jest jednak dodatkowo płatna i trzeba ją zarezerwować wcześniej w internecie. Sam trening trwa kilka godzin (nie uczestniczyłam w nim, ale piszę na wypadek gdyby Cię to interesowało).
No to jedziemy i wsiadamy do autokaru
Zanim zajmiesz miejsce w mocno klimatyzowanym autobusie, przejdziesz standardową ścieżkę, czyli cykną Ci pamiątkowe zdjęcie, którego nie musisz kupować. Od razu będziesz wiedzieć jak długo postoisz w kolejce do autobusu, ponieważ informacja ta wyświetlana jest przed wejściem na teren zadaszonych przystanków. W naszym przypadku czas oczekiwania wynosił około pół godziny. Jeśli nie chcesz stać, możesz zjeść coś w barze pod chmurką, albo pokręcić się po Rocket Garden. Niewykluczone, że w tym czasie kolejka trochę się rozładuje.
Kierowca siedzący za kółkiem jest również przewodnikiem i to on obwożąc Cię po Kennedy Space Center będzie opowiadał o tym, co widzisz. Pamiętaj, że wycieczka jest w języku angielskim i nie ma innych opcji językowych. Różnica między objazdem z 2010 roku a tym z 2018 jest taka, że wówczas wszystko kręciło się wokół wahadłowców. Kierowca opowiadał o planowanym starcie, o tym w jaki sposób transportuje się pojazd z hangaru na platformę startową, ile to trwa, jak to się robi. Słowem sypał informacjami i ciekawostkami dotyczącymi statków kosmicznych, którymi wówczas Amerykanie latali na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Dziś to bardziej opowieść o misjach w przyszłości i planach. Przy okazji kierowca mówi o faunie i florze. Uwierzysz, że na terenie Kennedy Space Center żyje od 5 do 6 tysięcy aligatorów? To wcale nie jest jakieś wielkie halo, żeby cyknąć fotkę aligatorowi. Teraz, tak samo jak w 2010 roku pokazywano nam gniazdo orłów i udało się również zrobić zdjęcia.
Tym razem autobus nie zatrzymał się przy platformie widokowej, na którą się wchodzi, i z której dobrze robi się zdjęcia wyrzutni startowej. Nie można było wyjść z pojazdu. Ale mogło to mieć związek z protokołem bezpieczeństwa, w związku z planowanym startem rakiety. Mogła to być też kwestia podstawowego pakietu. Z resztą w 2010 roku przed startem Discovery też obowiązywał protokół. Na platformie byłam przy innej okazji. Jak wspominałam, oglądałam start i lądowanie Atlantisa w 2011 roku z terenu Kennedy Space Center i wówczas widziałam kilka zakulisowych rzeczy.
Hala z największą amerykańską rakietą
Autobus opuszcza się po dojechaniu do Apollo/Saturn V/Center, czyli hali, w której znajduje się Saturn V, największa rakieta w amerykańskich dziejach. Zanim jednak trafia się do tej gigantycznej hali, uczestniczy się w prezentacji filmowej. Mamy tu szybką lekcję historii z amerykańskiego podboju Księżyca. Na koniec prawdziwa gratka. W pomieszczeniu zaprojektowanym na kształt centrum kontroli lotów dostajemy namiastkę tego, co czuje się przy starcie rakiety. Doświadczamy tego, jak wszystko trzeszczy, drży i trzęsie się. Na ekranie obserwujemy wznoszenie się rakiety w górę, słysząc przy okazji dźwięki charakterystyczne dla startu. Do tego mamy telepanie i podskakiwanie wszystkiego dookoła.
Potem przechodzimy do hali z rakietą Saturn V, przy której jest też bar z jedzeniem oraz sklep z pamiątkami. Ta część wycieczki zajmuje 2-3 godziny, w zależności od tego ile spędzimy czasu w hali z rakietą i czy jemy tam lunch czy nie.
Na zewnątrz baru jest trawnik z paroma stolikami. Można zjeść posiłek (fast food) i popatrzeć na platformę startową znajdującą się kilka kilometrów dalej. Do punktu wyjścia wracamy autobusem.
Wycieczka po Kennedy Space Center. Pawilon z promem kosmicznym Atlantis
To bez wątpienia najbardziej ekscytująca część zwiedzania. Przed wejściem do pawilonu znajduje się prawdziwy, pomalowany na pomarańczowo zbiornik na paliwo, wykorzystywany przy startach wahadłowców. Jest gigantyczny i robi ogromne wrażenie.
Atlantis wyeksponowany jest fenomenalnie a moment, w którym ukazuje się zwiedzającym jest po prostu niewiarygodny. Budowanie napięcia i kurtyna podnosząca się do góry, po krótkiej prezentacji filmowej, podczas której widzimy start wahadłowca są po prostu majstersztykiem. To jest piękne show, widowisko w wielkim stylu, moment, w którym człowiek się wzrusza.
Kiedy kurtyna, przez którą pod koniec filmowej prezentacji zaczął prześwitywać wahadłowiec uniosła się do góry, ludzie zaczęli krzyczeć „wow” i bić brawo. Na prezentacje wchodzi się w kilkudziesięcioosobowych grupach. Byłam oszołomiona, mimo, iż widziałam prom Atlantis z bardzo bliska po lądowaniu w 2011 roku.
Mam też porównanie, ponieważ prom kosmiczny Discovery eksponowany jest w Air and Space Museum pod Waszyngtonem. Pod Waszyngtonem nie ma jednak takiego show, po prostu wchodzisz do muzeum i stajesz przy wahadłowcu.
Wycieczka po Kennedy Space Center. Symulator lotu
Kolejnym puntem w hangarze z promem kosmicznym jest symulator lotu. Świetna przygoda i polecam ten punkt wycieczki każdemu, kto nie ma problemów ze zdrowiem. To zbiorowe doznanie dla grupy około 30 osób, podczas której odbywamy start i lot wahadłowcem. Tę podróż można odbyć również z kilkuletnimi dziećmi. Zapinamy pasy i poddajemy się hałasowi, telepaniu, przekręcaniu a potem otwiera się dach i jesteśmy w kosmosie. Czyli widzimy to, co widywali astronauci podróżujący wahadłowcami.
Świetne show, które nie zmieniło się od 2010 roku. Z przyjemnością poleciałam raz jeszcze. W symulatorze nie można robić zdjęć, więc nie mam fotografii. Fotkę można było wykonać przed lotem, który poprzedziła prezentacja z pokazem video (zdjęcie powyżej).
W pawilonie, w którym znajdują się wahadłowiec i symulator, w określonych godzinach pojawiają się astronauci. Podpisują zdjęcia z własną podobizną, lecz zdjęcia są dodatkowo płatne. Oprócz tego, w tym samym pawilonie ustawione inne mini symulatory, plansze z opisami, jak również sklep z gadżetami odwołującymi się do wahadłowców i kosmosu.
Wycieczka po Kennedy Space Center. Pawilon dedykowany astronautom
W 2010 roku tego pawilonu nie było, otwarto go w listopadzie 2016. Tu znów mamy do czynienia ze świetnie przygotowaną ekspozycją. Dwa, kilkuminutowe pokazy filmowe, w tym jeden w technologii 3D. Do tego sala, w której znajdują się zdjęcia astronautów legend oraz kolejna hala z pamiątkami. Na dokładkę odtworzone centrum kontroli lotów z programu Mercury.
Pięknie zrobiona rzecz, choć muszę przyznać, że po kilku godzinach zwiedzania kompleksu byłam już po prostu zmęczona. To jest naprawdę maraton. Nie chodzi o to, że robi się na pieszo Bóg wie ile kilometrów. Jednak ilość rzeczy do zobaczenia w Kennedy Space Center jest tak ogromna, że pod koniec człowiek zaczyna być przytłoczony kolejnymi planszami do przeczytania, symulatorami do spróbowania i filmami do obejrzenia. Przychodzi taka chwila, że nogi w cztery litery wchodzą. Dosłownie.
Wycieczka po Kennedy Space Center. Warto?
Polecam tę wycieczkę z całego serca. Jestem pewna, że sama za jakiś czas znów wrócę do Kennedy Space Center. Na koniec chciałam jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy, która zwróciła moją uwagę. Otóż kierowcy a także ludzie, którzy wprowadzają Cię do hal, czy też przemawiają z ekranu opowiadając o wszystkim, używają określenia „my”.
Nie ma podziału „oni inżynierowie, oni astronauci a my przewodnicy”. Tak, wiem to tylko retoryka. Lecz oglądanie tego wszystkiego z przewodnikami, którzy mają dobry humor i entuzjazm, to zupełnie inny poziom odbioru. Fajniej słuchać o podboju kosmosu od kogoś, kto daje Ci do zrozumienia, że jest częścią tego wszystkiego. Wiesz, że nie odfajkowuje zadania. I czujesz, że nie chodzi mu o to, byś jak najszybciej wyszedł z autobusu.
No, to na tyle. Jeśli podobał Ci się wpis, to podziel się nim. Udostępnij na Facebooku czy w innym serwisie i oczywiście napisz komentarz od siebie.
Jeśli wybierasz się na Florydę, to przeczytaj teksty :
Linki, które również mogą Cię zainteresować :
Cieszą się, że znalazłam Twój opis wycieczki. Właśnie jutro 23.01.2023 wybieramy się na zwiedzanie. Dziękuję za ciekawą stronę. Anna i Ronnie
Warto napisać do której godziny odjeżdżają autobusy niestety my nie zdążyli bo wcześniej udaliśmy się do Pawilonu z promem kosmicznym Atlantis
Dzięki za ten wpis! W tym roku wybieram się do Kennedy Space Center i już nie mogę się doczekać tej wycieczki :))))
Wycieczka jest świetna, nawet jeśli nie jest się fanem kosmosu 🙂
Świetny opis. Wybieram się tam w kwietniu. Od razu założyłem 2 dni zwiedzania. Obecnie czytam, planuję, organizuje itp 🙂
Powodzenia, na pewno Ci się spodoba 🙂
Utknąłem na wyborze wycieczek objazdowych. Jedna (45min.) zawarta jest w cenie biletu a dwie są dodatkowo płatne: Explore Tour (2godz.) i Early Space Tour (3godz.). Na razie skłaniam się ku opcji zakupu obu płatnych wycieczek i zrezygnowania (ze względów czasowych) z tej zawartej w cenie wejścia. Gdzieś czytałem, że ta zawarta w cenie to tylko objazdówka a podczas tych płatnych zwiedza się różne miejsca wychodząc z autokaru. Oczywiście wszystko kończy się przy rakiecie Saturn V ale nie mam nic przeciwko temu Chciałbym prosić o potwierdzenie słuszności mojego wyboru lub jakieś cenne uwagi dotyczące tych wycieczek i sensu ich wyboru… Czytaj więcej »
Kilka lat temu kupiłam sobie poszerzony pakiet i miałam taką wycieczkę z dodatkowymi opcjami. Pakiety wyglądały trochę inaczej niż dziś. W każdym razie, ta objazdówka podstawowa wygląda rzeczywiście tak, że jeździ się po części terenu Kennedy Space Center i wychodzi z autokaru przy Saturnie i tam jest całe zwiedzanie, tak jak opisałam na blogu. Pytanie, co Cię interesuje. Pamiętam, że kilka lat temu autokar zatrzymywał się przy takiej platformie, na którą można było wejść i zobaczyć z niej miejsce startu wahadłowca, czyli ten słynny launch pad – oczywiście to jest z daleka. Byliśmy wówczas również w hali, w której były… Czytaj więcej »
Absolutnie nie mam zamiaru rezygnować z tego co jest w cenie wejścia. Mam zamiar poświęcić na KSC całe 2 dni od otwarcia bram aż do momentu gdy mnie wyrzucą 🙂 I założyłem, że mając pełne 2 dni znajdę czas na którąś atrakcję dodatkowo płatną. Zastanawiam się czy wykupując któryś Tour jest jeszcze sens uszestniczyc w tej 45min. objazdówce, która jest w cenie biletu. Nie mogę nigdzie znaleźć informacji co dokładnie oferuje ten zawarty w cenie i te dwa płatne. Chyba zrobię tak, ze cały pierwszy dzień i połowę drugiego poświecę na atrakcje w cenie biletu a w drugim dniu o… Czytaj więcej »
Myślę, że to dobra koncepcja. 45 minut objazdówki jest w teorii. Nie wiesz jak długo postoisz w kolejce do autobusu. Poza tym, jak wysiądziesz po objeździe przy pawilonie z rakietą Saturn, to możesz spędzić tam kolejne 2 godziny 🙂 Zanim wrócisz do punktu wyjścia, czyli dojedziesz autobusem tam, gdzie jest wahadłowiec miną Ci 3-4 godziny. 2 dni to bardzo dobry pomysł.
Lidio, gdy naciskam „czytaj więcej” tekst ładuje się kilkadziesiąt sekund.
Wow wiem jedno mój syn czuł by się tam jak w raju
Na pewno, zwłaszcza jeśli interesuje się kosmosem 🙂
Świetne miejsce i super je pokazałaś. Zawsze chciałam je zobaczyć i ciekawiło mnie jak to wszystko wygląda 🙂 czy uda nam sie to zobaczyć to nie wiem ale do listy dopisze 🙂 jak ja Ci zazdroszczę juz tego ciepła 🙂 u nas śnieg wczoraj padał a dziś cały dzień leje 🙁
Dziękuję 🙂 Polecam, naprawdę. Na Florydzie ciepło, to fakt. Ale jestem znów w Waszyngtonie a tutaj dziś wprawdzie 20 stopni, ale pogoda też w kratkę…
Po relacji kolegi, który był tam w tym roku wiedziałam już, że muszę się tam wybrać, a Twój wpis spotęgował to wielokrotnie 🙂