Wyobraź sobie, że w Twoim mieście odbywa się bardzo interesująca impreza, jakieś wydarzenie. Jest to coś tak ciekawego, że idą wszyscy, również Ty. Jest jednak tyle osób, że nie możesz się ruszyć, ani w lewo, ani w prawo a kiedy już znajdziesz trochę luzu i wyciągasz aparat fotograficzny żeby zrobić „zdjęcie życia”, ktoś za każdym razem pcha Ci się pod obiektyw albo wyciąga Ci przed nosem rękę z telefonem komórkowym, bo też cyka fotki. Tak właśnie jest w grudniu na Manhattanie w strategicznych punktach, czyli tam, gdzie znajdują się najbardziej spektakularne dekoracje świąteczne w Nowym Jorku. Numerem jeden jest choinka przy Rockefeller Center. W tym roku choinka ma prawie 23 metry wysokości i udekorowano ją 50 tysiącami światełek. Był moment, że Pan X i ja staliśmy w ludzkim korku, po prostu nic nie dało się zrobić a potem powoli jak żółwie przesuwaliśmy się do przodu.
Choinka znajduje się w niewielkiej odległości od Piątej Alei, przy której stoi słynny dom towarowy Saks Fifth Avenue. To kolejny gorący punkt, ponieważ na fasadzie Saksa w grudniu odbywa się co kilka minut (po zapadnięciu zmroku) przepiękny pokaz światło i dźwięk gromadzący gigantyczną publiczność. Show trwa kilka minut a czas między jedną prezentacją a drugą odmierza zegar, który widzisz na zdjęciach. Kiedy nic się nie dzieje, tylko zegar jest podświetlony oraz niewielki pas w dolnej części elewacji.
Pokaz to jedno a okna wystawowe Saks Fifth Avenue to drugie. Pamiętam lata, gdy trzeba było stać w bardzo długiej kolejce żeby podejść do witryn. Tym razem udało nam się trafić na lukę, bo chyba byliśmy w transzy, kiedy większość ludzi poszła akurat na drugą stronę ulicy żeby oglądać choinkę i pokaz (trzeba się przecież odsunąć kilkadziesiąt metrów żeby go zobaczyć). Co roku w oknach wystawowych pojawia się inny motyw. Teraz dekoracje świąteczne w Nowym Jorku nawiązują do bajki o Królewnie Śnieżce i Siedmiu Krasnoludkach.
Kolejnym zatłoczonym miejscem są okolice domu towarowego Macy’s przy Herald Square. Motywem przewodnim tegorocznych okien wystawowych w Macy’s, który reklamuje się jako największy sklep na świecie jest hasło : „Idealny prezent łączy ludzi”. Największą widownię gromadzi okno, w którym znajduje się miniatura Macy’s. Bajer polega na tym, że sklep się otwiera niczym skrzydłowe drzwi i widzom prezentuje się przekrój domu towarowego z piętrami, stoiskami, schodami ruchomymi. Naprawdę świetnie jest to zrobione. Przy okazji trzeba zaznaczyć, że właściwie większość nowojorskich dekoracji w oknach wystawowych jest ruchoma. Coś się porusza, przesuwa, otwiera czy zamyka.
Muszę przyznać, że wpadłam na dwie godziny do Macy’s w sobotę i dłużej nie byłam w stanie w nim być. Byłam już w tym sklepie wiele razy wcześniej i zawsze przytłaczała mnie jego skala. Jednak to, co działo się w nim w miniony weekend, było po prostu nie do opisania. Są takie chwile, gdy człowiek musi po prostu wyjść, bo zwariuje. To był właśnie ten moment. Na końcu wpisu zobaczysz tak zwaną kuchnię, czyli jak jest z daleka, z boku, z innej perspektywy.
Wracając do witryn. Stałym punktem, który zawsze odwiedzam w czasie sezonu świątecznego w Nowym Jorku jest :
Tiffany przy Piątej Alei
Bynajmniej nie chodzę tam na zakupy. Ale jubiler ma tak piękne witryny, że po prostu lecę tam jak na skrzydłach, ponieważ od okien wystawowych trudno oderwać wzrok. Tu nie ma już tłumu, ponieważ salon znajduje się w części Alei, która nie jest tak oblegana przez oglądających wystawy. Warto jednak zrobić sobie spacer i to zobaczyć również i te dekoracje świąteczne Nowego Jorku. Tiffany mierzy się doskonale z trudnością polegającą na tym, iż jego wyroby są małe. Pamiętajmy, że to Ameryka, tu liczy się skala i większość witryn jest ogromna i na bogato. Tu są małe okienka, w których przepięknie wyeksponowana jest bardzo droga biżuteria. Tiffany najwyraźniej ma doskonałe systemy zabezpieczeń, ponieważ po zamknięciu sklepu biżuteria nie znika z okien. W niektórych salonach tak jest.
A kiedy już zrobi się spacer do Tiffany’go, warto pójść jeszcze kawałek i zobaczyć witryny domu towarowego Bergdorf Goodman. Co roku w oknach królują manekiny w przepięknych strojach w bogato zdobionej scenerii.
Dekoracje świąteczne w Nowym Jorku
zmieniają się każdego roku. Jednak jest kilka stałych elementów, które widuję na przykład przy 6 Alei co sezon. Ludzie mieszkający w Nowym Jorku od dawna, mówią, że na przykład widoczne na zdjęciu bombki pojawiają się w tym samym miejscu od ponad 20 lat.
A na koniec trochę kuchni. Z resztą pewnie widzisz, że niektórych zdjęć bez ludzi pchających się wszędzie, nie dało się po prostu zrobić.
A na deser możesz to sobie jeszcze wszystko zobaczyć w wersji filmowej. Full service;)
Mam nadzieję, że podobał Ci się wpis. Jeśli tak, daj mi znać w komentarzu. A jeśli nadal Ci mało świątecznego klimatu, to możesz jeszcze zajrzeć do wpisu na temat dekoracji świątecznych w Białym Domu. Wszystkiego dobrego.
Super blog, ale nie wspomina pani o logistyce. Czy z D.C. do NY samochodem czy samolotem, ile kosztują bilety, ile czasu zajmują dojazdy na i z lotnisk. Jak drogie i (nie)luksusowe są hotele w NY zwłaszcza w okresie świątecznym. Jaki środek transportu do poruszania sie po mieście. To musi być dość kosztowne pod względem czasu i pieniędzy.
Ten wpis nie jest wpisem poradnikowo-logistycznym, ale chętnie odpowiem na zadane pytania. Jeżdżę z DC do NYC samochodem, podróż zajmuje około 5 godzin (bez korków). Hotele w sezonie świątecznym są drogie, ale pojawiają się promocje i na nie trzeba polować, natomiast dobrą opcją jest korzystanie z noclegu w New Jersey i dojazd na Manhattan za pomocą busa, bilety kosztują 3 dolary w jedną stronę (jeśli jest to transport hotelowy, to drożej). Proszę szukać hoteli w North Bergen, 15 minut jazdy busem na Manhattan. Ceny noclegów w hotelach nie są – jak wiadomo – nigdy takie same, ale są dni, że… Czytaj więcej »
I trzeba przyznać, że ktoś ma ciekawą wyobraźnie oraz fantazję gdy tworzy te wszystkie dekoracje. Ja co roku z zaciekawieniem oraz pewną dozą napięcia, ekscytacji czekam oraz oglądam te zdjęcia, które przedstawiają witryny sklepów. Co roku coś nowego. A klimat świąteczny w pełni.
To jest gigantyczna praca wielu osób. Przedstawiciele tych sklepów mówią, że prace nad nowymi witrynami na kolejny rok, zaczynają się zaraz po zdjęciu dekoracji, czyli już w styczniu szkice, koncepcje, burze mózgów…
Po pierwsze – przepiekne zdjecia!!! Czuje sie, jakbym tam byla 🙂 I masz rcje, Amerykanie maja rozmach, te wystawy i dekoracje sa fenomenalne, gdyba stalabym tam godzinami.
Żebyś wiedziała, człowiek mógłby stać, niestety musi uciekać, bo po jakimś czasie nie jest w stanie dłużej być w tłumie 🙂
Pod każdym względem – rewelacja. Życzę pięknych Świat Bożego Narodzenia i Najlepszego Nowego Jorku.
Dziękuję i również wszystkiego dobrego.
Nie zauwazylm zdjec z dekoracji Lord&Taylor przy 5Ave i 40 bodajrze, za Biblioteka w kazdym raxie. Ale nie ma czego zalowac. W tym roku to jakas kiepska wersja.
Tak, tutaj we wpisie nie ma, zamieściłam ze dwa zdjęcia na Instagramie, bo oglądałam również dekoracje tego sklepu. Nie jestem w stanie wrzucić tu wszystkiego, już i tak tych zdjęć jest cała masa:)
CUDOWNIE ❤❤❤
Pięknie, magicznie i świątecznie!
Zdjęcia i tekst pierwsza klasa, bardzo mi się podoba – dziękuję!
…patrzcie jak to jest, nie mam wizy a przed chwilą wróciłem z mojego ukochanego Nowego Jorku 😉
to wszystko dzięki Pani relacji 🙂
Świat jest co raz mniejszy:) Wszystkiego dobrego.
Pięknie, cudnie, magicznie…. zazdroszczę 🙂
Rzeczywiście jest klimat i akurat w tym aspekcie podoba mi się komercjalizacja świąt:)