Rano wyruszamy (razem z Panem X) na Florydę. W piątek z Przylądka Canaveral wystartuje prom kosmiczny Atlantis. To ostatnia misja i ostatnie tego typu widowisko. Nie bez powodu używam tego słowa. Rok temu, w kwietniu a dokładnie w Poniedziałek Wielkanocny, wtedy gdy większość z Was objadała się zapewne świątecznymi przysmakami, my staliśmy na skrawku trawnika jakiegoś gościa na Przylądku Canaveral (skasował 20 dolców za możliwość zaparkowania auta) i obserwowaliśmy start promu Discovery. Nie było śniadania wielkanocnego, nie było biesiady przy stole, nie było jajek. Był wahadłowiec. Nie żałowałam, że nie mam świąt. To była jedna z najbardziej spektakularnych rzeczy jaką dane mi było przeżyć. Chcę jeszcze raz. Dlatego ruszamy. Przed nami kilkanaście godzin jazdy samochodem. Nie szkodzi.
Napiszę z Florydy więcej. Tymczasem kilka zdjęć z ubiegłego roku z Przylądka Canaveral. Miłego oglądania!