Winnice kojarzą mi się głównie z południem Francji. Wiele lat temu byłam na wycieczce we francuskiej fabryce szampana. Niewiele jednak pamiętam. Ale na pewno to, że szampan był mocno schłodzony i mocno wytrawny oraz to, że cała grupa jeździła podziemnymi →
Podróże po USA
-
-
Dziewczyna w bikini chłodziła sobie twarz i ciało spryskiwaczem do kwiatów. Pan, który też leżał na trawie, próbował wymusić ładną postawę na swoim psie. A mała spryciula, szara wiewiórka robiła co mogła, by ukraść ciastko. Podchodziła co raz bliżej, zataczała →
-
Kiedyś z wakacji przywoziłam sobie kubek. Na półce rosła więc latami moja kolekcja. Pierwszy był zdaje się z Pragi. Niestety przeleciały mi ze trzy kubki koło nosa, bo zanim zaczęłam je zbierać, wyjeżdżałam już za granicę. Po przyjeździe do Stanów →
-
Może wstyd a może nie, ale wydawało mi się, że Eskimosi chodzą głównie w futrach i pomieszkują w igloo. Tu, w Anchorage, największym mieście Alaski, Eskimosi ubierają się jak wszyscy. Noszą dżinsy, bluzy i adidasy. W barach, gdzie lubią sobie →
-
Czy tu jest luksusowo? Na pierwszy rzut oka nie aż tak. Ot, położona w górach miejscowość. Bardzo czysta, zadbana, z ładnie przystrzyżoną gdzie trzeba trawą, z urokliwymi uliczkami, przy których znajdują się kafejki i restauracje a także butiki Diora, Gucciego →
-
Jeżeli ktoś mi powie, że po ulicach Aspen nie chodzą niedźwiedzie, to mu powiem: Nie gadaj. Chodzą!
Jechaliśmy samochodem, gdy Pan X rzekł :
– O co tu chodzi, o co tu chodzi?W centrum Aspen, tu gdzie znajdują się →
-
-
– Czy nazwisko panu pomaga?
– No tak, zwłaszcza gdy dzwonię do restauracji żeby zarezerwować stolik.
– I co? Jak ludzie reagują, gdy pan się przedstawia?
– No zaraz mówią “O pan Trump!!!” i natychmiast znajduje się dla mnie miejsce. → -
Z daleka było widać, że coś się dzieje. Ludzie stawali na palcach i wyciągali w górę ręce z aparatami.
– Ocho, pewnie znów jakaś gwiazda – rzekł Pan X i sam wyjął swój sprzęt. Jak zwykle poinstruował mnie bym pokazała → -
Kiedy zainteresuje mnie jakaś historia, zapadam się w nią bez reszty. Czytam wszystko co się da. Niestety bywa tak, że zajeżdżam temat jak ulubioną piosenkę, której w pewnym momencie nie mogę już słuchać, bo leciała zbyt wiele razy pod rząd. →