Może wstyd a może nie, ale wydawało mi się, że Eskimosi chodzą głównie w futrach i pomieszkują w igloo. Tu, w Anchorage, największym mieście Alaski, Eskimosi ubierają się jak wszyscy. Noszą dżinsy, bluzy i adidasy. W barach, gdzie lubią sobie →
Lidia Krawczuk
Lidia Krawczuk
Dziennikarka radiowa, autorka bloga oraz podcastu Ameryka i ja. Na blogu opisy atrakcji turystycznych w USA, porady przed podróżą, teksty dotyczące amerykańskiego stylu życia. W podcaście opowieści o życiu w Ameryce, fakty i wiedza na temat Stanów Zjednoczonych a także informacje, o których nie wspomina się w przewodnikach.
-
-
Czy tu jest luksusowo? Na pierwszy rzut oka nie aż tak. Ot, położona w górach miejscowość. Bardzo czysta, zadbana, z ładnie przystrzyżoną gdzie trzeba trawą, z urokliwymi uliczkami, przy których znajdują się kafejki i restauracje a także butiki Diora, Gucciego →
-
Jeżeli ktoś mi powie, że po ulicach Aspen nie chodzą niedźwiedzie, to mu powiem: Nie gadaj. Chodzą!
Jechaliśmy samochodem, gdy Pan X rzekł :
– O co tu chodzi, o co tu chodzi?W centrum Aspen, tu gdzie znajdują się →
-
-Wolałbym raczej, by nie wirowały tu moje gatki – rzekł Pan X, kiedy przechodziliśmy obok publicznej pralni z rzędami wielkich, stalowych automatów do prania. To było przy Manhattan Avenue na Brooklynie czyli ulicy, która jest reprezentacyjna tylko z nazwy. Wpadliśmy →
-
W Ameryce żadne mi nie smakują. Chce mi się zwykłych, śmietankowych. Niestety lody Algida na patyku, które lubię najbardziej na świecie, nie podbijają amerykańskiego rynku. W telewizji nie hula reklama z promocją „kup jednego, wygraj drugiego”. Tu Algidy nie ma. →
-
-
– Czy nazwisko panu pomaga?
– No tak, zwłaszcza gdy dzwonię do restauracji żeby zarezerwować stolik.
– I co? Jak ludzie reagują, gdy pan się przedstawia?
– No zaraz mówią „O pan Trump!!!” i natychmiast znajduje się dla mnie miejsce. → -
-„Ja lubje cje” – wystękał mniej więcej coś w tym stylu rozmarzonym głosem Pan Orzeł*, wkładając sobie do ust kawałek sera. Chwilę wcześniej Pan X postawił mu przed nosem talerz z niewielkimi przekąskami. Był późny, ciepły wieczór a my siedzieliśmy →
-
Z daleka było widać, że coś się dzieje. Ludzie stawali na palcach i wyciągali w górę ręce z aparatami.
– Ocho, pewnie znów jakaś gwiazda – rzekł Pan X i sam wyjął swój sprzęt. Jak zwykle poinstruował mnie bym pokazała → -
Kiedy zainteresuje mnie jakaś historia, zapadam się w nią bez reszty. Czytam wszystko co się da. Niestety bywa tak, że zajeżdżam temat jak ulubioną piosenkę, której w pewnym momencie nie mogę już słuchać, bo leciała zbyt wiele razy pod rząd. →