Moje pierwsze Święto Dziękczynienia w USA przypadło w 2009 roku. Pan X i ja „świętowaliśmy” sami. Byliśmy w Ameryce zaledwie trzy miesiące i nie zdążyliśmy się z nikim na tyle zaznajomić, by spędzić ten wieczór w towarzystwie innych ludzi. Nie upiekliśmy całego indyka. Zadowoliliśmy się dwoma skrzydłami, do których zjedliśmy pieczone ziemniaki i … zasmażane buraczki. Czy to znaczy, że przez trzy miesiące nikogo nie poznaliśmy? Nie, to nie tak. Ale…
Święto Dziękczynienia jest zdecydowanie świętem rodzinnym
To trochę jak Boże Narodzenie. Pomyśl, z kim zasiadasz do kolacji wigilijnej? Nie zapraszasz przecież kolegów z pracy, zazwyczaj nie spędzasz tego wieczoru z najlepszą koleżanką. Jasne, że w Ameryce, ze względu na odległości nie każdy może wybrać się do rodzinnego domu. Wtedy spędza ten wieczór w gronie przyjaciół. Ale jeśli da się z rodziną, to z rodziną. Imigranci i przyjezdni, przebywający w USA czasowo (na przykład ze względu na pracę) i nie mający tu żadnej rodziny, świętują albo samodzielnie albo ze znajomymi.
Na przestrzeni lat Pan X i ja spędzaliśmy Święto Dziękczynienia różnie. W mniejszym lub w większym gronie, czasem sami. Były to i kolacje z udziałem kilku polskich rodzin jak również kolacje w polsko-amerykańskim gronie. Poza pierwszym świętem, które było dla nas trochę dziwne i trochę smutne, ponieważ raz : czuliśmy się samotni, dwa : nie za bardzo jeszcze wiedzieliśmy o co tak naprawdę w tym chodzi, kolejne były już zawsze radosne.
Dlaczego obchodzimy Święto Dziękczynienia?
Kiedyś trudno byłoby mi racjonalnie odpowiedzieć na to pytanie. Lecz odkąd pojawił się na świecie nasz syn, odpowiedź jest oczywista. Dziecko urodziło się w USA, wychowuje się w tym kraju. Od małego wie, że istnieje coś takiego jak Thanksgiving. Syn uczył się o tym już w przedszkolu. Uczy się o tym w szkole. Jak moglibyśmy nie świętować? Jak moglibyśmy nie zrobić w domu uroczystej kolacji z okazji Święta Dziękczynienia lub nie pójść do zaprzyjaźnionej rodziny, by świętować wspólnie? Chcemy, by czuł, że jest tego częścią. Chcemy, by był tak samo podekscytowany jak jego amerykańscy koledzy w klasie. By wiedział, że piosenka „I’m little turkey”, którą śpiewa razem z dziećmi jest po coś. Że papierowa, śmieszna czapeczka z podobizną indyka, którą dostał w szkole ma mu przypominać o zbliżającym się Thanksgiving.
Święto Dziękczynienia, data i kilka faktów
Amerykanie obchodzą Święto Dziękczynienia w czwarty czwartek listopada. W Kanadzie święto przypada w drugi poniedziałek października. Amerykańskie instytucje kulturalne są w tym dniu zamknięte, wiele sklepów również. Otwarte są natomiast te restauracje, które organizują specjalne kolacje z typowym dla Thanksgiving menu. Są one przeznaczone dla osób, które z jakichś powodów wolą w tym dniu usiąść przy stoliku w lokalu. W takich przypadkach najczęściej wymagana jest wcześniejsza rezerwacja.
Święto Dziękczynienia zostało zapoczątkowane przez przybyłych do Ameryki angielskich kolonistów, którzy osiedli w Plymouth (miejscowość portowa w stanie Massachusetts). Przyjmuje się, że po raz pierwszy celebrowano je w 1621 roku, po udanych dożynkach. Przez ponad dwa wieki było obchodzone jedynie przez poszczególne kolonie oraz stany. Dopiero w 1863 roku Thanksgiving stało się świętem narodowym a ustanowił je prezydent Abraham Lincoln.
Święto Dziękczynienia, czyli trzy razy „F”
Jak mówią Amerykanie : It’s all about family, friends and food. Czyli rodzina, przyjaciele i jedzenie przede wszystkim. Dla Amerykanów Święto Dziękczynienia to uczta przy stole, która zazwyczaj rozpoczyna się od krótkiej modlitwy albo przemowy gospodarza. To wszystko zależy od domu. Ogólnie jest to po prostu podziękowanie, wyrażenie wdzięczności za to co jest, za to co się ma.
W dniu Święta Dziękczynienia w telewizji zawsze pokazywane są dwie rzeczy : parada oraz mecz futbolu amerykańskiego. Macy’s Thanksgiving Parade to przemarsz ulicami Manhattanu orkiestr marszowych, grup tanecznych, cheerleaderek, klaunów. Nieodzownym elementym są również gigantyczne balony z postaciami znanymi z kreskówek czy filmów. Parada organizowana jest przez sieć domów towarowych Macy’s, trwa trzy godziny i show transmitowane przez telewizję. Parada przyciąga zawsze kilkadziesiąt milionów widzów przed telewizory oraz około 3 milionów ludzi zgromadzonych na ulicach Nowego Jorku. Macy’s Thanksgiving Parade jest oficjalnym rozpoczęciem sezonu świątecznego.
Mecz to mecz. W wielu domach oglądanie meczu, to stały punkt celebrowania. Przy winie musującym (bardzo popularny trunek w tym dniu), grającym telewizorze i indyku w piekarniku, odbywa się krzątanina w kuchni i zerkanie na boisko na ekranie.
Skoro o winie mowa, muszę wymienić tu też eggnog. Porównałabym go do polskiego ajerkoniaku, pod warunkiem, że dodamy do niego alkohol (brandy, rum). Eggnog sprzedawany jest najczęściej w kartonach, które stoją w lodówkach. To napój na bazie surowych jajek i mleka. Nawet jeśli doda się alkoholu i tak nie jest tak smaczny jak polski ajerkoniak. Mnie on nie smakuje. Eggnog jest napojem bożonarodzeniowym, ale wiele osób podaje go również przy okazji Thanksgiving.
Co się serwuje w Święto Dziękczynienia?
W roli głównej jest oczywiście indyk (turkey), lecz pieczona szynka też jest popularna. Szacuje się, że producenci dostarczają na amerykański rynek przy okazji Thanksgiving około 46 milionów indyków. Ważące po 10 kg i więcej ptaki są dostępne cały rok, ale ich prawdziwy wysyp następuje na początku listopada. Indyki są najczęściej zamrożone i zafoliowane. Na opakowaniu znajduje się zawsze etykieta, która jest bardzo dobrą wskazówką jak długo piec. Wszystko zależy od wagi ptaka i temperatury pieczenia. Dzięki tabelkom na opakowaniu, wiadomo co robić. W zestawie znajduje się również bardzo często czasomierz typu pop-up.
Gadżet wygląda jak plastikowy gwóźdź i jest wbity w mięso. Teoretycznie to narzędzie mające pomóc w ocenie, czy indyk jest już gotowy czy nie. Czytałam jednak artykuł w amerykańskiej prasie, z którego wynikało, że pop-up timer czyni więcej szkód niż pożytku. Z tekstu wynikało bowiem, że jeśli czeka się do momentu, aż czasomierz zrobi „pop” czyli uniesie się do góry lub wyskoczy, mięso będzie suche jak wiór. Eksperci zalecają, by zapomnieć o pop-up timerze.
I jeszcze jedno. Piekarnik i brytfanka. Kiedy przed Świętem Dziękczynienia udostępniłam na Facebooku przepis na pieczonego indyka (link do receptury na końcu tekstu), pojawiła się tam taka oto kwestia : jak upiec tak wielkiego ptaka w polskim piekarniku? Faktem jest, że standardowy amerykański piekarnik jest o wiele większy niż polski i w USA z pieczeniem nie ma najmniejszego problemu. Zmierzyłam mój piekarnik i szerokość (w środku) to 61 cm, wysokość 43 cm, głębokość 43 cm. Przed Thanksgiving pełno jest w sklepach w USA wielkich brytfanek do pieczenia, w których spokojnie zmieści się ważący 10 kg indyk.
Stuffing czyli farsz
Indyki są bardzo często nadziewane. Amerykanie nie wymyślili jednak farszu sami. Tradycja nadziewania ptaków przywędrowała do Stanów Zjednoczonych wraz z Anglikami i było to w XVI wieku. Ale Amerykanie wprowadzili pojęcie farszu na nowy poziom. Pojawiły się bowiem różnego rodzaje wariacje i dziś indyki w USA nadziewa się na wiele sposobów : grzankami, orzechami, marchewką, selerem naciowym, cebulą ale też jabłkami, żurawiną a nawet parówkami. W Ameryce zaczęto też produkować gotowe farsze. W sklepach przed Świętem Dziękczynienia pełno jest opakowań z etykietą pt. stuffing. Wybór jest ogromny. Niektórzy nadzienie zapiekają osobno i podają w osobnym naczyniu.
Dodatki czyli ziemniaki, pozostałe warzywa i sosy
Numer jeden to ziemniaki a dokładnie mushed patatoes, czyli bite ziemniaki wymieszane z masłem i mlekiem. Mogą być pieczone, mogą być smażone. Bardzo popularne są również słodkie ziemniaki, czyli bataty zapiekane w piecu.
Jakiego rodzaju ziemniaki serwowane są w tym dniu, zależy tak naprawdę od upodobań danej rodziny. Często lokalne tradycje biorą też górę. Należy pamiętać, że Stany Zjednoczone to 50 stanów a powierzchnia samego Texasu jest dwa razy większa niż powierzchnia Polski. W USA jest kilka stref klimatycznych, od podzwrotnikowej do okołobiegunowej. Trudno spodziewać się więc, by wszędzie serwowano dokładnie to samo. Jest jakiś ogólny nurt, jest tradycja, ale i regionalizm. To jak z Wigilią w Polsce. Niby 12 dań a wariacji dziesiątki. Inaczej na Kaszubach. Inaczej na Podkarpaciu.
Numer dwa to brukselka i zielona fasolka
Trudno mi sobie wyobrazić amerykańskie Święto Dziękczynienia bez fasolki i brukselki. Jest mnóstwo przepisów i pomysłów. Brukselka gotowana, pieczona, z panierką. To samo odnosi się do fasolki. Muszę przyznać, że raz dałam się nawet ponieść i zrobiłam brukselkę, według przepisu z gazety, który mnie zelektryzował. Była to brukselka z … winogronem i orzechami. Cóż, nigdy więcej nie wróciłam do tej receptury. Zjedliśmy, ale jakoś szału nie było.
Numer trzy to gravy czyli sos pieczeniowy
Można nim polać ziemniaki, można mięso. Jak kto woli. Tu też obowiązuje zasada hulaj dusza, piekła nie ma. Szczerze mówiąc, jeśli kolacja z okazji Święta Dziękczynienia była u nas w domu, to nigdy nie robiliśmy sosu. Nie wydawał się nam potrzebny.
Numer cztery to cranberry sauce czyli sos żurawinowy
Trudno wyobrazić sobie amerykańskie Święto Dziękczynienia bez tego dodatku. Sos to tak naprawdę rozgotowana żurawina z dodatkiem cukru i wody. Sos podaje się zazwyczaj na zimno. W sklepach są gotowe sosy, ale jeśli ktoś ma ochotę ugotować samodzielnie to nie ma problemu, ponieważ żurawinę w USA można dostać w pierwszym lepszym sklepie. Żurawina sprzedawana jest najczęściej w foliowych, półkilogramowych woreczkach. Jest ona bardzo popularna w Ameryce. Amerykanie kochają również sok żurawinowy, od którego uginają się półki. Przed Świętem Dziękczynienia pojawia się również żurawinowa galaretka w puszcze, którą można pokroić w plastry i która również serwowana jest jako dodatek do indyka.
Pumpkin pie czyli tarta dyniowa
Tarta z masą dyniową, z korzennymi przyprawami to deser numer jeden z okazji Święta Dziękczynienia. Będę szczera, to najgorsze ciasto jakie jadłam w życiu. Nie znoszę pumpkin pie i obecnie przestałam się szczypać i odmawiam zjedzenia nawet kawałka. Początkowo było to trudne i zawsze robiliśmy z Panem X hokus pokus, czyli szybko podmienialiśmy talerze. Tak, tak. Pan X zjadał ciasto za mnie (tak żeby nikt nie widział), choć sam też za nim nie przepada. Nigdy nie zapomnę mego szczęścia, gdy pies gospodarzy, u których spędzaliśmy Święto Dziękczynienia ukradł pumpkin pie i zatopił w nim swoją wielką łapę.To był cudowny wieczór bez pumpkin pie.
Dlaczego nie lubię tego ciasta? Po prostu nie smakuje mi masa dyniowa na słodko. Jest mdła, mimo przypraw. Na kolacjach w moim domu, nigdy nie było i chyba nie będzie pumpkin pie – ewentualnie dla gości. Ale na pewno nie będę piekła. Jeśli już, to kupię gotowe. Przed Thanksgiving w sklepach piętrzą się stosy pumkin pie. Małe, duże, średnie. Pełno tego.
Pecan pie czyli tarta orzechowa
Tarta z wykorzystaniem orzechów pekanów to czysto amerykański wynalazek. Pekany pochodzą z Ameryki Północnej. Pierwsze przepisy na pecan pie, pojawiły się w książkach kucharskich z XIX wieku i napisano je w Texasie. Przepisy szybko wydostały się poza stan i dziś tarta orzechowa (z wykorzystaniem pekanów) serwowana jest z okazji Święta Dziękczynienia w całej Ameryce. Pecan pie jest od 2013 roku oficjalnym ciastem stanu Texas. Jest to ciasto na kruchym spodzie, na który wylewa się orzechy pekany zatopione w bardzo słodkiej masie zrobionej z cukru, syropu kukurydzianego, wanilii i masła. Nie przepadam i za tym ciastem, ponieważ jest bardzo słodkie. Ale jeśli mam wybierać pomiędzy pumpkin a pecan pie, to wybieram oczywiście orzechowe.
Apple pie, cranberry pie i cała reszta
Szarlotka i tarta żurawinowa to również dwa bardzo popularne ciasta serwowane przy okazji Święta Dziękczynienia. Muszę przy okazji zaznaczyć, że wszystkie opisane przeze mnie ciasta przygotowywane są najczęściej w okrągłych formach a szarlotka ma bardzo często na wierzchu charakterystyczną kratkę.
Wypisałam powyżej podstawowe dania. Nie jestem w stanie wyliczyć tu wszystkiego, ponieważ ile domów, tyle pomysłów. Należy pamiętać, że w Ameryce, kraju imigrantów, na stołach bardzo często pojawiają się również potrawy charakterystyczne dla obcych kultur. Każdy świętuje przecież na swój sposób i do tradycyjnych amerykańskich dań dokłada coś od siebie. Pewnego razu, gdy spędzaliśmy Święto Dziękczynienia u znajomych, zadeklarowałam, że upiekę dwa ciasta. Zjawiłam się z szarlotką i … piernikiem przekładanym powidłami i polanym czekoladą. Piernik poszedł jak woda. Natychmiast.
Święto Dziękczynienia, co się dzieje w sklepach i nie tylko
W sklepach w USA przed Thanksgiving jest dokładnie tak samo jak w sklepach w Polsce przed Bożym Narodzeniem. Dużo ludzi, kolejki do kasy i koszyki wyładowane po brzeg. Tak jak przed Bożym Narodzeniem w Polsce „uczysz się” z gazet i internetu „jak pięknie wystylizować stół na święta”, tak samo w USA dostajesz tego typu porady przed Świętem Dziękczynienia. Do tego dochodzą wskazówki „w co się ubrać z okazji Thanksgiving” oraz „jak się nie dać sprowokować wujkowi Jimowi podczas kolacji”.
W 2016 roku, zaraz po wygranych przez Donalda Trumpa wyborach prezydenckich napięcie w USA było tak duże, że Elle Degeneres, gospodyni popularnego w Ameryce talk show zaproponowała widzom nową aplikację mobilną – moderatora rozmów. Był to oczywiście żart w formie filmu video, z odegraną scenką przy posiłku dziękczynnym. Widzowie dowiedzieli się, że dzięki aplikacji, (której oczywiście nie było) można zamówić do domu moderatora do kłótni przy stole. Moderatorzy, ludzie znani z programów informacyjnych, udzielali głosu siedzącym przy posiłku i przywoływali do porządku w przypadku niestosownego zachowania.
Na filmie jak w życiu, pyskówka przy stole na temat bieżących spraw politycznych plus babcia, która próbuje opowiadać o swoich dolegliwościach zdrowotnych. Mówiących po angielsku zachęcam do obejrzenia klipu video, który będzie na końcu tekstu. Film nie stracił od tego czasu na aktualności i biorąc pod uwagę obecne nastroje, moderator przydałby się zapewne i dziś w niejednym, nie tylko amerykańskim domu.
Święto Dziękczynienia i darowanie życia indykowi
Dzień lub dwa przed Thanksgiving w Ogrodzie Różanym Białego Domu odbywa się uroczystość, podczas której prezydent USA daruje życie indykowi. Zwyczaj sięga 1947 roku i od tego czasu przerodził się w swoiste show. Miałam okazję uczestniczyć w tym spektaklu. Ceremonia, która przyciąga tłumy dziennikarzy i fotoreporterów jest dość krótka, o wiele więcej czasu zajmuje sprawdzanie dokumentów, kontrola oraz oczekiwanie na prezydenta i jego rodzinę, niż samo darowanie życia. Akt darowania poprzedza krótkie wystąpienie, podczas którego prezydent sypie trochę żartami i życzy Amerykanom Happy Thanksgiving czyli Radosnego Święta Dziękczynienia.
Do stolicy USA indyk przybywa ze swoim właścicielem kilka dni wcześniej i najczęściej gości w luksusowym Washington Hotel. Tak naprawdę w „W” Hotel pomieszkują dwa indyki, ale jeden z nich to tzw. indyk zapasowy, którego używa się wtedy, gdy indyk numer 1 z jakiś powodów nie może wziąć udziału w uroczystości (indyki zawsze mają imiona). Wiele lat temu na przykład, kiedy prezydent Ronald Reagan dokonywał aktu łaski, indyk noszący imię Wolność po prostu uciekł. Amerykańskie media piszą często o indyku per big boy, ponieważ tradycyjnie ptak musi być silny i duży. W czasie selekcji bierze się też pod uwagę zachowanie – szalone albo złośliwe osobniki nie mają szans. A samego wyboru dokonuje się kilka tygodni wcześniej. Właściciel farmy, z której pochodzi indyk musi być przecież sprawdzony przez Secret Service.
Indyk, któremu prezydent daruje życie oraz ten zapasowy nigdy nie trafiają na stół. Resztę życia spędzają w Mount Vernon pod Waszyngtonem, na terenie posiadłości należącej niegdyś do Georga Washingtona. Kiedyś indyki ułaskawiane w Białym Domu trafiały do Disneylandu. Leciały z Waszyngtonu do Kalifornii pierwszą klasą i były przyjmowane w parku z najwyższymi honorami. Disneyland zmienił jednak zdanie i kilka lat temu zakomunikował, że nie chce już indyków z Białego Domu.
Thanksgiving i Black Friday
Dzień po Święcie Dziękczynienia w USA jest Black Friday czyli Czarny Piątek. To czas wielkich obniżek w sklepach i promocji na większość towaru. Wiele sklepów otwiera swoje drzwi już o północy z czwartku na piątek. Muszę jednak powiedzieć, że wymiar tego handlowego szaleństwa nieco się zmienił wraz z rozwojem internetu i zakupów online. Jasne, że nadal są sklepy, przed którymi ludzie stoją na długo przed otwarciem, rezygnując z uroczystej kolacji na rzecz tańszego telewizora czy komputera. Ale nie ma już tego samego, co w 2009 roku, gdy przyjechaliśmy do USA. Wówczas amatorzy tanich zakupów rozbijali namioty przed np. sklepem Best Buy (elektronika, sprzęt) na kilka dni przed Black Friday. Teraz wszystko można kupić przez internet i tak naprawdę zapolować na wiele rzeczy siedząc przed komputerem czy telefonem.
W 2009 roku, po zjedzeniu indyka Pan X i ja wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy pod pobliski Best Buy żeby zobaczyć co tam się dzieje. Przed sklepem stała a raczej siedziała ogromna kolejka ludzi chcących kupić taniej komputery, telefony, telewizory. Niektórzy spali w namiotach, inni siedzieli na turystycznych krzesełkach. W kolejnych latach już takich tłumów przed tym sklepem nie było.
Podsumowując : Thanksgiving jest obok Bożego Narodzenia najważniejszym dla Amerykanów świętem. Jest to dzień wolny od pracy. Bardzo wielu Amerykanów bierze urlop w piątek a część osób już w środę i tym sposobem przedłuża sobie weekend. Dzięki temu możliwe jest odwiedzenie rodziny mieszkającej nawet na drugim końcu kraju. Amerykanie są mistrzami w mini wakacjach. 4 dni to dla nich naprawdę długa przerwa w pracy.
Przepisy na Święto Dziękczynienia :
Ufff, to by było na tyle. Napracowałam się trochę przy tym wpisie. Pomóż mi dotrzeć z nim do większej liczby czytelników i udostępnij u siebie na Facebooku, Twitterze, poleć mnie na Instagramie. Dziękuję!
A na koniec polecany wcześniej film. „Moderator” do rozmów przy świątecznym stole :
Bez dwóch zdań jest to raczej pamiątka mordu.
Teksty zawsze na najwyższym poziomie. Gratuluję. Pozdrawiam.
dziękuję, cieszę się, że się podoba 🙂
Droga Pani Lidko, serdecznie Pani dziękuję za interesujący blog o Ameryce. Bardzo ciekawe są Pani spostrzeżenia na ten temat oraz cenne i pomocne uwagi odnośnie podróży do USA (szczególnie jak wygląda odprawa i co można zabrać z Polski). Życzę Pani oraz Pani bliskim szczęśliwych Świąt Dziękczynienia oraz smacznych potraw. Danka z Łodzi
Dziękuję bardzo za miłe słowa i życzenia 🙂 Wszystkiego dobrego!
Zgłodniałem, naprawdę zgłodniałem. Fantastycznie apetycznie napisane. Dziękuję 🙂
Cała przyjemność po mojej stronie 😉
Miło się czyta. W sumie na Fb dużo osób pisało o tym święcie. Jednak nigdy zbytnio nie wnikałem w temat.
Mamy nadzieję, że kiedyś uda nam się zjeść indyka na Święto Dziękczynienia podczas tripu po USA, o którym marzymy 🙂 Świetny blog. Pozdrawiamy!